Toruń - relacja

IV Runda TDC – Toruń

2 września, lotnisko Aeroklubu Pomorskiego w Toruniu. Wilgotne, poranne powietrze. Oraz cisza. Cisza, którą za kilka chwil zakłócą pisk opon, syk zaworów upustowych, ryk wkręcanych na maksymalne obroty silników. Tak zaczyna się IV runda Toyo Drifting Cup.
Przy akompaniamencie muzyki z miasteczka STR8 zawodnicy zaczynają rozkładać swoje stanowiska. Dziesiątki kół na zmianę, lewarki, podnośniki, zapasowe części. Drifting nie jest łaskawy dla aut, tym bardziej, że lotnisko w Toruniu składa się z płyt betonowych, na których auta podskakują jak piłki pingpongowe na stole, a zawieszenie znosi wiktoriańskie katusze. Beton nie jest też dłużny oponom, które po prostu znikają w kilka minut.
Jedna grupa zawodników wyróżnia się znacznie od reszty. To ekipa Street Racer Poznań Drift Team, oraz jeszcze jedno auto, tworzące STR8 Graphite Team. Trudno nie zwrócić uwagi na 5 aut z Poznania oraz Mercedesa z Warszawy. Wszystko to za sprawą ogromnej szachownicy na autach, która już dorobiła się określenia „zemsta Kasparowa”.

STR8 Graphite Team wystawił do walki w Toruniu 6 aut. Były to:
Mercedes 180 2.3 16V Turbo – za kierownicą Michał Przybylski „Obebo”
BMW E36 2.5 Coupe Supercharged – za kierownicą Michał Głębowski „Butch”
BMW E36 2.8 Touring – za kierownicą Tomasz Kasprzak „Tomay”
BMW E36 2.5 Sedan – za kierownicą Jakub Gracz „Player”
Nissan 200SX S13 1.8 Turbo – za kierownicą Łukasz Wojtczak „Zwierzak”
Fiat 125p 2.0 DOHC – za kierownicą Michał Krajewski „Mikso”

Zawody rozpoczęły się od eliminacji. Zgłosiło się 40 zawodników oraz jedna zawodniczka, a do finałów dostaję się tylko 16 zawodników, którzy w trzech przejazdach eliminacyjnych zdobędą sumę jak największej liczby punktów. Za każdy przejazd uzyskać można maksymalnie 100 punktów, czyli w eliminacjach każdy stara się zbliżyć maksymalnie do górnego pułapu 300 punktów. W TOP16 z kolei zawodnicy jadący w parach mają do podziału po 10pkt za przejazd. Te 10 punktów dzielone jest na dwóch zawodników i ten, który zdobędzie ich więcej przechodzi dalej.
Po zaciętej walce z ciekawie ułożonym torem do walki o podium stanęło 16 aut, w tym 3 auta z szachownicami na maskach. Tomay, Obebo oraz Butch nie dali rady zgromadzić wystarczającej liczby punktów by zakwalifikować się do elitarnego grona najlepszych drifterów w kraju. Mikso, Kuba oraz Zwierzak muszą dać teraz z siebie wszystko!

Pierwszy do walki w parach stanął Zwierzak. Nissan 200SX dysponujący mocą ok. 270KM z pojemności 1.8 musiał zmierzyć się z BMW M5 E39 mającym 480KM oraz doskonałego kierowcę, jakim bez wątpienia jest Dawid Cierechowicz z Poznania. Po bardzo zaciętej walce, w której Zwierzak pozbawił swoje auto przedniego zderzaka podczas delikatnego kontaktu z BMW, czarny Nissan przeszedł dalej!

Kolejny atak „zemsty Kasparowa” to Polski Fiat 125p kontra BMW M5 E34, które prowadzi bardzo doświadczony zawodnik Rafał Lech. Mimo, iż Mikso pojechał na 120% możliwości niespełna 130 konnego Fiata i nawiązał walkę jak równy z równym z 320 konnym BMW, decyzja sędziów była 6:4 w obu przejazdach dla Rafała Lecha. Jednak takie oklaski jakie dostał Michał Krajewski w Fiacie słyszy się tylko przy przejazdach legendy Polskiej motoryzacji. Michał jest idolem kibiców, którzy doceniają jego wolę walki i fakt, że tak słabym autem potrafi objechać wiele mocniejszych aut, o czym świadczy to, że spośród 41 zawodników dostał się do szesnastki najlepszych. Top 16 to już elita driftingowa, to ludzie, którzy jeżdżą na niesamowicie wysokim poziomie.

Kuba Gracz. BMW E36 sedan. Najmłodszy zawodnik w teamie SRP Drift Team. Auto prawie seryjne. Przeciwnik w parze to Jacek Sobczak za kierownicą bardzo mocnego Nissana 200SX S14A Turbo. Kto okaże się lepszy – bordowe BMW czy biały Nissan? Jacek słynie z bezkompromisowego traktowania swojego auta, Kuba z kolei zabłysnął talentem i sztuką tańczenia autem po asfalcie.
W drugim przejeździe Jacek zaliczył spin, czyli obrócił auto w czasie poślizgu. Jest to równoznaczne z przegraną na tak dalekim etapie zawodów, przez co dalej przechodzi Kuba! Kolejne auto z szachownicą na masce kwalifikuje się do TOP8!

Tym razem Zwierzak staje do walki z Bartoszem Chrzanowskim w BMW E30 z silnikiem
M-power. Bartek jeździ nad zwyczaj szybko, z bardzo dużym wychyleniem, co ma oczywiście wpływ na ocenę przejazdów. Potwierdzeniem doskonałej techniki jazdy Bartka jest jego pierwsze miejsce w poprzedniej rundzie TDC, oraz największa liczba punktów w eliminacjach. Jako jedyny zawodnik zdobył za jeden przejazd 100 punktów, czyli max!
Zwierzak jednak nie odda łatwo skóry. Przezwisko zobowiązuję, dlatego Łukasz Wojtczak postara się rozszarpać przeciwnika. Obaj zawodnicy napadają na pierwszy łuk bardzo szybko, efektownie podcinają auta na ręcznym, jadą w ogromnym wychyleniem. Między autami dochodzi do stłuczki, w wyniku której ucierpiał lewy błotnik w BMW i prawy błotnik Nissana. Z czarnej S13tki wypływa też płyn z rozbitego zbiornika spryskiwacza. Widownia szaleje, bije brawa, krzyczy! Coś niesamowitego. No i Zwierzak przechodzi dalej! Co za emocje!

Następnie Kuba Gracz staję do walki z Bartoszem Stolarskim. Auto Kuby już jest Wam znane, można je zobaczyć tak jak i resztę aut z STR8 Graphite Team w dziale Ekipa. Dlatego napiszę coś więcej o aucie Bartka Stolarskiego. Jest to Nissan 200SX S14A dysponujący mocą ponad 400KM! Bartek jest właścicielem firmy tuningowej, dlatego też jego Nissan jest jeżdżącym pokazem możliwości firmy. Najlepsze akcesoria jakie zamontował do swojego fioletowego Nissana Bartek dają doskonałe wyniki w zawodach w Polsce i Europie.
W ostrej walce ze świetnie jeżdżącym Bartkiem, Kuba w bordowym BMW musi jednak odpaść. Bartek przechodzi dalej i stanie do walki o pierwsze miejsce.

Do walki o pudło, jak nazywane jest potocznie podium, stają dwa Nissany. Fioletowy oraz czarny. Jak pewnie się domyślacie, o pierwsze miejsce walczyć będzie Bartek „Brt” Stolarski oraz Łukasz „Zwierzak” Wojtczak. Emocje gwarantowane. Kto wygra? Czy płynnie jeżdżący Brt w okrutnie mocnym Nissanie S14A, czy agresywnie jeżdżący Zwierzak w znacznie słabszym Nissanie S13?
Stają do walki. Obaj w przejeździe zapoznawczym jadą bardzo spokojnie, bez driftu. Szkoda opon, których już niewiele zostało po wcześniejszych przejazdach na betonowych plytach.
Przejazd punktowany – Zwierzak ucieka, Brt goni. Po fascynującym przejeździe, gdzie obaj zawodnicy pojechali na 100% możliwości swoich i aut, Zwierzak ma przewagę punktową. Jednak został jeszcze jeden przejazd. Brt ucieka, Zwierzak goni. Obaj łamią się w pierwszy zakręt na ręcznym, prędkość natarcia grubo ponad 100km/h. Brt popełnia błąd, stawia auto bokiem do toru jazdy, z Zwierzak nie ma gdzie uciec i uderza w bok fioletowego Nissana. I wygrywa zawody! Kibice nie zawodzą, biją brawa, a cała ekipa STR8 oraz SRP Drift Team biegnie by pogratulować Łukaszowi zwycięstwa. Nie ważne w tej chwili jest uszkodzone auto, ważna jest wygrana. Zwierzak wskakuje na dach swojego auta i pozdrawia kibiców, którzy dzielnie go dopingowali. Co za radość, co za emocje!

Kolejna, ostatnia już runda TDC odbędzie się na Torze Poznań 16 września. Tam Łukasz walczyć będzie o tytuł Mistrza Polski, gdyż po wygranej w Toruniu wysunął się na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej! Emocje zapewnione!

STR8 też tam będzie, razem z całym miasteczkiem, oraz mnóstwem konkursów i atrakcji. Multimedialny kask, namiot z konsolami do gry, akrobaci, lowrider, beach buggy – to wszystko czekać będzie na Torze Poznań!

Tekst
Mateusz Rocławski
SRP Drift Team

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

http://www.youtube.com/watch?v=om45Yzqgcp8

Edit: Raceboy, za tego "Mercedes 180", Obebo mógłby Cię zrugać Razz

zmień to na "190" dla dobra ogółu Laughing

Ostatnio zmieniony przez Focal dnia Nie 0:23, 23 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz

Focal przyjemny klip bez udziwnien Wink

pozatym jestesmy z Bubu slawni zalapalismy sie w kadrze Laughing

bubu pokazal ze jest niewinny Laughing

super!